czwartek, 29 sierpnia 2013

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!

CZEŚĆ!
Jak już zapewne każdy z was wie,że Liam kończy dzisiaj 20 lat. Jak ten czas szybko leci. Ja razem z Styles'ową i Payne'ową pamiętamy go jako szesnastolatka, a tu proszę już 20 lat. 
 Z tej okazji życzymy mu dużo zdrowia,szczęścia,dalszych sukcesów w zespole,więcej Toy Story :P i spełnienia nawet tych najmniejszych marzeń. 
                                   STO LAT LIAM!


wtorek, 20 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ 8

Hej!
Pani Horan napisała dla was kolejny rozdział swojego opowiadania.
Naprawdę się stara, żeby wszystko było jak najlepsze, więc jeśli to czytacie to skomentujcie. Na pewno zrobicie jej tym drobnym gestem wielką radość i dacie motywację do dalszego tworzenia :)

ROZDZIAŁ 8

Kolejnego dnia, dokładnie słonecznej soboty Magda wyjątkowo spała do 10:00. Pewnie dlatego, że rozmawiała z Niallem do ok. 02:00 i miała jeszcze kilka innych wrażeń np. wyjaśnienie sprawy z testem i zakończenie nauki z panią od fizyki.
W pewnym momencie zadzwonił telefon. Dzwoniła Ola.
-Halo?-powiedziała zaspanym głosem dziewczyna.
-Nie gadaj, że cię obudziłam- zaśmiała się Ola.
-Nie. Obudziłam się jakieś 5 minut temu.
-Serio? Ja wstałam o dziewiątej i przez ten czas zdążyłam iść do sklepu po zakupy oraz wyprowadzić psy. Aha, wyprowadziłam Delgada.
(*Delgado- pies Magdy, owczarek niemiecki, pies)
(* Rózia- pies Oli, owczarek niemiecki, suczka)
-Dziękuję. A skąd wiedziałaś, że nie był?-spytała zaciekawiona Madzia.
-Stał w salonie, przy drzwiach do wyjścia na taras.-wytłumaczyła przyjaciółka.
-Oh... naprawdę, dzięki.
-Nie ma sprawy, ale ja dalej nie wierzę, że spałaś dłużej ode mnie.-zaśmiała się Ola.
-Haha, gdybyś miała tyle atrakcji w szkole przez ostatnie dwa, trzy dni oraz parę nieprzespanych nocy, to sama ledwo utrzymywałabyś się na nogach.
-Czemu nie śpisz?-zapytała podejrzliwie Olka
-Rozmawiam z moim niedawno poznanym kolegą.-wyszczerzyła się do słuchawki Madzia
-Uuuuu.....
-Właśnie wpadnij dzisiaj do mnie o piętnastej.
-Czemu?-pyta Olka
-Boooo... pomożesz mi wybrać plakat do powieszenia na ścianę -oznajmiła dumna z siebie Magda.
-Z 1D ?
-A jakby inaczej. -zachichotała.
-Ok, będę. Masz ochotę pobiegać?- zapytała Aleksandra
-Tak,  tylko tak za 30 min, bo muszę się przygotować i zjeść śniadanie.
-Okey, przyjdę po ciebie. Do zobaczenia.-powiedziała Ola rozłączając się.
Magda jeszcze nie odłożyła komórki, tylko napisała SMS-a
-Cześć Niall! Olka będzie u mnie o piętnastej  i mam prośbę, wejdź na skype, tak za pięć 15, żebym ja zdążyła przygotować wszystko.-wysłała.
Po niecałej minucie Magda zaczęła mówić do siebie.
-Nie. Zapomniałam o strefach czasowych, niech to szlag! U nich jest po dziewiątej, on może jeszcze spać.
W tym samym czasie co Magda prowadziła monolog odezwał się jej telefon. Niall dzwonił, nastolatka pośpiesznie nacisnęła zieloną słuchaweczkę.
-Cześć! Nie ma sprawy-odezwał się blondyn.
-O matko! Nie obudziłam cię? Sorry, zapomniałam znowu o strefach czasowych-tłumaczyła zdenerwowana.
-Nie, ja już dawno nie śpię. Rano Paul dzwonił do mnie i od tamtej pory nie zmrużyłem oka.
-To dobrze. Muszę już kończyć, bo umówiłam się z Olką. Do usłyszenia.
-No pa pa - zakończył rozmowę blondyn.
Magda poszła do łazienki, aby przygotować się na spotkanie z koleżanką. Po dziesięciu minutach, była już w kuchni i jadła płatki śniadaniowe.
-O cześć córcia- przywitała się mama Madzi.
-O! Hej!
-Idziesz gdzieś?
-Tak, z Olką, pobiegać
-Chcesz pojechać dzisiaj z nami do sklepu?
- A o której?
-Około czternastej, piętnastej.
-Nie mogę. Jestem umówiona z Olką i Niallem. Tylko nic jej nie mów, to niespodzianka. Wczoraj z Niallem wymyśliliśmy, że ja zaproszę Olę, a on Harry'ego i ich zeswatamy.
-Ja nic nie wiem.
-Ja myślę, ok to ja wychodzę-oznajmiła Magda wkładając miskę  po śniadaniu do zmywarki.
Magda miała na sobie niebieską bokserkę, leginsy i wygodne adidasy. Ola ubrała się bardzo podobnie.
Pobiegły na stadion, bo mieszkały niedaleko PGE Areny. Na stadionie zawitały jeszcze do muzeum Lechii Gdańsk, bo Magda była wierną fanką tego klubua Ola po prostu im kibicowała. Po zwiedzeniu pobiegły z powrotem. Była godzina 14:30 i Magda powiedziała, że musi już iść oraz upomniała swoją koleżankę, że ma się nie spóźnić.
-Jasne punkt 15 u ciebie.
-Nie zapomnij, pilnuj czasu.
Obie poszły do siebie i w między czasie wypuściły psy. Magda poszła do swojego pokoju i wyjęła jakieś plakaty One Direction, żeby przyjaciółka nie nabrała podejrzeń i włączyła laptopa. W pewnym momencie na skype'a zadzwonił Niall.
-A ty nie za szybko? Przecież jest za dziesięć- zaśmiała się do kamerki Magda.
-Miłe przywitanie, chcesz to mogę zadzwonić za 5 minut-uśmiechnął się blondyn.
-Nie, nie. A Harry już jest?
-Tak, jest na dole w kuchni-odpowiedział Niall
-Okey.Do pokoju Nialla wszedł Harry.
-Harry, poznaj moją koleżankę Magdę-powiedział Niall wskazując na komputer, na co Magda mu pomachała.
-Cześć!- powiedział Harry
-Hej!-przywitała się.
-To jak, co robimy?-zapytał Niall
Magda usłyszała dzwonek do drzwi.
-Dajcie mi chwilkę, Ola już jest.
Dziewczyna pośpiesznie zeszła na dół.
-Jestem! Punkt 15- uśmiechnęła się dziarsko.
-Super, to chodź na górę.
W pokoju, chłopcy siedzieli cicho, tak jak Magda uzgodniła z Niallem.
-No to gdzie masz te plakaty 1D?-zapytała Ola
-Tam leżą, ale mi o plakaty nie chodzi-powiedziała Magda.
-A o co? Mówiłaś, że mam ci pomóc wybrać, który masz powiesić sobie na ścianie-zdziwiła się koleżanka.
-No wiem, ale to był pretekst, żeby cię tu ściągnąć i zrobić niespodziankę- powiedziała Magda odwracają laptop w stronę przyjaciółki.
-Ooooo... ttto to jjjjest... TO ONE DIRECTION!- zaczęła się jąkać.
 -A więc Niall , Harry poznajcie Olę. Ty już ich znasz-powiedziała Magda wskazując na koleżankę.
-Hello-powiedzieli chórkiem.
-Cześć!
-Ok, to gadajcie ja zaraz będę, bo idę do kuchni po coś słodkiego-powiedział Niall
-Nie będziemy gorsze-powiedziała Magda- też coś przyniosę-powiedziała Magda bo taki był plan jej i Nialla.

*Harry i Ola

-To powiedz coś o sobie, bo ty o mnie pewnie już wiesz-uśmiechnął się niepewnie Hazza.
-Ok, a więc jestem Ola , mam 14 lat , jestem z Polski, z Gdańska dokładniej, lubię muzykę, w przyszłości chciałabym z Magdą śpiewać w zespole. To chyba tyle.
-To fajnie. Byłyście kiedyś na naszym koncercie?
-Niestety nie. Dalej czekamy na koncert w Polsce - uśmiechnęła się Ola
Harry się tylko uśmiechnął, w tym samym czasie weszła Magda i Niall. Oni cały czas kontaktowali się poprzez SMS-y dlatego równo weszli.
-Już jestem-powiedziała Magda i Niall
-To jak? Już się poznaliście-zapytał blondyn
-Tak-odpowiedział Harry
-I jak, możecie się przyjaźnić?-zapytał Nialler
-No myślę, że tak-odpowiedział Harry uśmiechając się
Olka też się uśmiechnęła.
-Musicie nam przedstawić resztę chłopaków-powiedziała Magda
-To może do nich zadzwonimy i przyjadą?-zaproponował Harry
-Ok-odpowiedziała trójka, po czym Niall i Harry zadzwonili do chłopaków.

Po 10 minutach

-Zaraz będą, bo są w tesco - powiedział Horan.
-W trójkę? -zapytała Magda.
-Taaa... wybrali się jak zawsze na wspólne zakupy- odpowiedział Harry- Tylko dzisiaj bez nas-dodał
Minęło jakieś osiemnaście minut i zadzwonił dzwonek do drzwi Nialla.
-Są-powiedział zrywając się blondyn, po czym zbiegł na dół otworzyć drzwi.
Zayn, Louis i Liam weszli na górę. Pierwsze co, ich wzrok skierował się na laptopa Nialla. Były w nim dwie dziewczyny. Blondynka i szatynka, czyli Magda i Ola.
-Kto to?-zapytał po cichu Harry'ego Louis.
-To jest Ola- wskazał na szatynkę - a to Magda-wskazał na jasnowłosą.
-O cześć! Jestem Louis.
-Hej!-odpowiedziały obie.
-Wow, zazwyczaj jak mówię moje imię to słyszę: wiem wiem i pisk-tłumaczy Lou.
-My wiemy, że ty to Louis , ale rzadko się przedstawiasz, więc damy cie się nacieszyć tym niezwykłym zdarzeniem. A z resztą, my nie jesteśmy takie-opowiadała Ola.
-Czyli wiecie,że ja to Zayn?-spytał, zza chłopaków Zayn
-A, że ja to Liam?
-Tak, wiemy to bardzo dobrze-powiedziała Magda.
-W jakim mieście mieszkacie?-pytał Louis z myślą, że dziewczyny to Brytyjki, bo miały dobry akcent.
-My... my jesteśmy z Gdańska-odpowiedziała Magda.
-Pierwsze słyszę, że w Wielkiej Brytanii, jest takie miasto. Gdzie to dokładnie jest?-spytał zaintrygowany Louis.
-Hahahhaah- zaśmiały się dziewczyny i z nimi Harry i Niall, bo oni już wiedzieli.
-My jesteśmy z Polski-powiedziała śmiejąc się Ola.
-Z Polski, jak tam jest?-pytał zauroczony tą wiadomością Liam, bo nigdy tam nie był.
-Przyjedź, a się przekonasz. Opowiadanie, a zobaczenie to nie to samo-wytłumaczyła z uśmieszkiem Magda.
-Nie mogę, nie mam kiedy. Cały czas tylko praca i praca-tłumaczy chłopak.
-Ale urlopy też macie-mówi Ola.
-No, ale wtedy zazwyczaj jeździmy do domów rodzinnych-oznajmił Liam.
-No tak. Dajcie mi czas ja coś wymyślę, abyś spełnił swoje marzenie i oczywiście zabrał chłopaków ze sobą-mówi Magda.
-Jak ona coś sobie postanowi, to będzie tyle kombinowała, aż dojdzie do skutku.
-Serio?-zapytał Zayn
-Idź za mną nie zginiesz-śmieje się Magda.
-Powtarza mi te słowa od, chyba jak miałyśmy 5 lat i widzicie poznałam was i w ogóle same plusy w życiu-opowiada Ola.
Chłopcy uśmiechnęli się
Magda nie wiedziała co powiedzieć na wypowiedź Oli. Pierwszy raz nie wiedziała co powiedzieć. Zawsze miała ostatnie zdanie.
-I co nic nie powiesz?-zaśmiała się dziewczyna. -Ty nie wiesz co powiedzieć? Wow trzeba tą datę w kalendarzu zapisać. Przecież ty zawsze masz ostatnie słowo-stwierdza rozradowana.
-Wiem, ale... serio... nie wiem co powiedzieć... dobra nie ważne.
Chłopacy siedzą z powagą i obserwują każdy ruch dziewczyny
-Dobra to co robimy, bo widzę, że wy się zanudzacie?
-Nie, wręcz przeciwnie, bo z ciekawością wysłuchujemy was-powiedział szczerze Liam.
-Ohhh...no dobrze-odpowiedziała Magda- Ja zaraz przyjdę, idę do łazienki-dodała i wyszła z pokoju.
Gdy wróciła to Niall znowu był sam z Harry'm.
-A reszta gdzie się podziała? -zapytała Magda wchodząc do pokoju
-Musieli już iść-odpowiedział loczek.
-Yhym.
-Do której możecie gadać?-tym razem odezwał się Niall.
-Nie wiem, ej jest weekend! Olka zostaniesz u mnie na noc to pogadamy sobie z chłopakami.
-Chętnie.
-Tylko z psami musimy wyjść. Wiem. Poczekajcie chwile zaraz zadzwonimy-powiedziała Magda do chłopaków rozłączając się na skype.
-Czemu ? -pyta Ola
-Wezmę tablet i pójdziemy z nimi na spacer-uśmiechnęła się Magda.
Zadzwoniły do chłopaków, gdy były na schodach. Włączyli kamerki.
-Gdzie wy jesteście, bo tak inaczej?-zapytał ciekawy otoczenia Harry.
-To są schody u mnie w domu-wyjaśniła Magda.
-Aaaaa...
-Idziecie z nami z psami, spuścimy je na teren, i przejdziemy cały. Potem Olka pójdzie po swoje rzeczy, bo zostaje u mnie na noc. Będziemy mogli rozmawiać przez cała noc.
-Super! Harry chcesz też zostać u mnie? -zapytał podekscytowany Niall
-Jasne-odpowiedział Hazza
Dziewczyny oprowadziły chłopaków po terenie a potem jak Olka poszła po swoje rzeczy, Magda oprowadziła ich po jej domu. Później mama Magdy, poprosiła je, aby poszły do sklepu po zakupy. Zabrały chłopaków ze sobą. Gdy nadeszła dwudziesta, zaczęli wspominać dzieciństwo.. Rozmawiali też o planach na przyszłość. Nie rozstawali się ani na chwilę, aż do piątej nad ranem.. Dziewczyny się pożegnały i poszły spać. Umówili się na powtórkę w następny weekend, chyba, że coś im przeszkodzi.


Jesteście ciekawi co dalej?
Zapraszam do komentowania :)

                                                                                                        Alison Payne
                                                                                                                &
                                                                                                       Madzia Horan

środa, 14 sierpnia 2013

Gala Teen Choise Awards

Hej wszystkim!
Tu wasza Madzia Horan :)
 Przepraszam, że dawno nic nie dodaję, ale mam lekkie problemy techniczne. Teraz piszę przez komputer nowej blogerki Alison. Zapewne już o niej słyszeliście. Ale do rzeczy :)
 Zapewne już każdy z was wie o Gali Teen Choise Awards, która odbyła się całkiem nie dawno, bo w nocy z 11 na 12 sierpnia. Chłopcy byli na niej obecni i zgarneli wszystkie nagrody, w których byli nominowani: Choice Group, Choice Love Song, Choice Single i Choice Tour. Do tego Harry jeszcze zdobył dwie  "Male Hottie" i "Best Smile"
Na gali też była smutna chwila.
Ekipia Glee wspominała Cory'ego. Kamery pokazały na chwilę Harry'ego, chłopak klaskał, oddał szacunek zmarłemu koledze. Gdy Lea mówiła Styles wstał. Wszyscy na gali byli wzruszeni.Harry przy tym miał aż łzy w oczach. 

Tęsknimy, Cory.
Poza nagrodami, chłopcy otworzyli galę piosenką znaną nam wszystkim "Best Song Ever". Naprawde super zaśpiewali, zresztą jak zawsze. Razem z Styles'ową i Payne'ową jesteśmy z nich dumne, mamy nadzieje,że wy też.
A teraz kilka zdjęć:
























              
                                                                                                  Madzia Horan
                                                                                                          &
                                                                                                   Alison Payne

ROZDZIAŁ 7

Hej!
Tu znowu Alison Payne, jak widzicie od razu wzięłam się do pracy. A przed wami siódmy już rozdział opowiadania pisanego przez panią Horan.



-Dzień dobry, słyszałam, że pani mnie wzywała-mówiła wchodząc i od razu rzucając wzrok na Magdę, pani Karbowska( od fizyki)

*Myślami pani Karbowskiej

Czyżby ten bachor na mnie naskarżył? Była umowa, ja wołam Karolinę, ona jest cicho.
-Witam, proszę, niech pani siada - powiedziała dyrektorka
-O co chodzi?- Zaczęła pani od fizyki
-A więc, chodzi o pani kontakt z uczniami, a zwłaszcza z jedną uczennicą Magdą z 2c-wytłumaczyła pani dyrektor.
-Nie rozumiem-udawała zdziwioną Karbowska
-Zacznijmy od początku. Źle sprawdziła pani jej test, chociaż miała pani odpowiedzi na gotowca, źle pani to sprawdziła, rozumiem, może się zdarzyć, lecz u pani to raczej nie był przypadek. Druga sprawa na potwierdzenie tego, obniża pani jej oceny nawet jeśli ma tyle samo punktów co koleżanki dostaje ona niższą ocenę. I kolejna sprawa jeśli dziecko pyta w pokoju nauczycielskim o jakiegoś nauczyciela proszę zawołać go, a nie kłamać, że go tam nie ma. Aha i jeszcze jedno, dzieci mają czuć się tutaj dobrze, a nie mają być wyzywane od bachorów itp.
-Ale ja nie rozumiem skąd takie pomysły. Ona na pewno kłamie- zaprzeczała Karbowska
-Skąd pani wie, że to ona naskarżyła?Oh, no tak, nienawidzi jej pani, więc jest pani dla niej nie fair.
-Słucham!? Ja?! Ale ja lubię wszystkie dzieci w szkole i w życiu nie zaniżałabym ocen.
-W takim razie, niech pani przyniesie mi sprawdziany 2c-rozkazała dyrektorka.
-Ale.. ale ja ich nie mam.
- Jak to pani nie ma?! Przecież wszystkie sprawdziany, kartkówki, testy, itp trzeba zostawiać w dokumentach klasy.- burzyła się dyrektorka.
-No...no wiem.
-Przepraszam,że się wtrącę, ale tutaj pani mówiła, że ja świadkiem jestem, więc się udzielę trochę. Tego bachora to ja słyszałam, więc to jest prawda- powiadomiła pani Karolina
-Co?! Jesteś po stronie jakiegoś dziecka, a nie koleżanki z pracy?
-Ha! I się pani wydała- krzyknęła Magda.
-Ale... ale...- nie wiedziała co powiedzieć pani Karbowska.
-Niestety, ale ja nie mogę sobie pozwolić na takie coś, nawet pani nie umie uczyć, bo klasy, które mają lekcje z drugą nauczycielką fizyki mają dobre oceny, a u pani co niektóre osoby mają piątki, czwórki , lecz też rzadko. Przykro mi to mówić, ale zwalniam panią.
-Słucham?! Jeszcze mi za to zapłacisz bachorze-mówiła wskazując na Magdę pani Karbowska.
-Dziękuję pani bardzo- dziękowała dyrektorce Magda- Do widzenia - dodała.
-Ależ nie ma za co, do widzenia- odpowiedziała dyrektorka, po czym Magda, pani Karolina i pani Karbowska wyszły.

Klasa Magdy już na nią czekała pod salą na przeciwko.
-I co?!-krzyknęli wszyscy chórem
-A więc mam dobrą wiadomość. Fizyki już nas i nikogo nie będzie uczyć pani Karbowska, zwolnili ją.
-Jejjjejjejejeje- krzyknęła cała klasa rzucając się na Magdę.
Magda podeszła do pani Karoliny.
-Dziękuję pani za pomoc.
-Ależ Magda, nie ma za co.
-Jak to nie ma za co? Gdyby nie pani to za tydzień pisałabym poprawę i byłabym załamana, że taka cienka jestem, i jeszcze gdyby nie pani, to dalej musielibyśmy znosić panią Karbowską.
-Nie ma za co, dobrze ja muszę już iść na lekcje -odpowiedziała polonistka, po czym odeszła.
Dziewczyny poszły razem ze swoją klasą na lekcje. Miały jeszcze tylko dwie godziny.

*Na korytarzu ( przerwa )

Na przeciwko klasy, w której klasa 2c miała teraz matematykę, była sala z fizyki pani Natalii Karbowskiej. Przechodząc zauważyła Magdę i było nieciekawie.
-Co ty sobie smarkulo myślisz?! Że wygrałaś?!-krzyknęła pani Natalia.
-Ja wygrałam , hahaha śmieszna pani jest. Jak już mówiłam była pani wredna i nazwała mnie bachorem, a ja sobie tego nie życzę. A z resztą mówiłam pani w naszym mieście jest wiele osób, które szukają pracy w szkole jako fizyk.
-Zapłacisz mi za to!-Dalej krzyczała nauczycielka.
-Niby co, może będę dla pani pracować czy coś? Jesteśmy sobie obce poza szkołą. A nie, przepraszam, teraz już całkiem obce-wyszczerzyła zęby Magda. -Więc pani mnie do niczego nie ma prawa zmusić, ja się pani nie boje, bo pani mi gów......- zacięła się Magda, bo przypomniała sobie,że jest w szkole
-Oj, popełniłaś błąd.
-Tak, tak słyszałam to już, pani mi nic nie zrobi, bo kolejnym razem nie pójdę na skargę do dyrektorki, tylko odwiedzę policję.
-Wiesz co, ja nie będę sobie tobą głowy zawracać, nie chcę cię już nigdy widzieć.
-Wzajemnie. Ahhh... będę bardzo tęsknić- Magda udawała, że płacze. Nauczycielka odwróciła się i poszła do sali od fizyki po swoje rzeczy.

Po lekcjach Ola i Magda wróciły do domu. Czekali na nich rodzice w firmie, bo mieli klientów z Anglii i byli z nimi umówieni na taką godzinę,że one już w domu będą. Dziewczyny miały robić za tłumaczy. Po chwili weszła kobieta z mężczyzną.
-Hello-przywitali się.
-Hello odpowiedzieli rodzice i dziewczyny.
-My będziemy państwu tłumaczyć wszystko co mówią nasi rodzice i im co państwo mówią- powiedziała Magda ( po angielsku oczywiście. Teraz też będzie  pisane po polsku)
-Ok, ok nie ma problemu- odpowiedział mężczyzna.
-A więc, co państwo poszukują dokładnie w naszej firmie?- zapytała mama Oli.
-Mama pyta, co państwo poszukują dokładnie w firmie-przetłumaczyła Ola
-Poszukujemy dobrego wyposażenia domu-odpowiedziała kobieta
-Poszukują wyposażenia domu. Dobrego wyposażenia-tłumaczyła Magda
-Dobrze to zapraszam ze mną i koleżanką- powiedziała mama Magdy wskazując na duże pomieszczenie w firmie.
-Proszę iść za mama i panią-przetłumaczyła Ola.
Państwo poszli. Dalej dziewczyny tłumaczyły jakie dodatki i sprzęt dobry byłby w domu. W końcu państwo kupili: dwa dywany, kilka obrazów, ozdobne ramki do zdjęć, wazon, stół z czterema krzesłami, stolik i lampę.
-Chcielibyśmy jeszcze coś z ogrodniczego. Mają takie państwo?-zapytał mężczyzna.
-Chcą z ogrodniczego-tłumaczy Magda
-Dobrze, zapraszam-powiedział tata Oli
-Proszę iść za tatą-powiedziała Ola.
Za nimi poszedł jeszcze tata Magdy a dziewczyna szła obok niego.
Państwo kupili w ogrodniczym: huśtawkę ogrodową, kilka drzewek owocowych, hamak, basen i różne rodzaje kwiatów m.in.fiołki, konwalie, róże, tulipany, paproć, piwonie.
Zapłacili, podziękowali i pojechali.
-To jacyś bogacze chyba-powiedziała Ola
-No nie? Jakie zakupy-dodała Magda.
-Może mają jakiś nowy dom i chcą go wyposażyć-powiedziała mama Magdy.
-Chyba tak. Albo remont-dodała mama Oli.
-A czy to ważne?-spytał tata Aleksandry.
-To ich życie no nie? My tylko sprzedajemy ludziom ,a co z tym zrobią to ich sprawa-dodał tata Magdy
-No niby tak-powiedziały chórem dziewczyny z mamami.
Następnie zamknęli firmę, bo była już późna pora i poszli razem do ogrodu. Grali w karty, a później dziewczyny odeszły i poszły na chwile do domu Magdy, bo ona chciała napisać do Nialla, że dzisiaj jej na skype nie będzie, bo teraz rozmawiali codziennie. Doszły do pokoju Magdy, ona wzięła tablet i weszła na skype. Niall był dostępny.
-Cześć, ja wpadłam tylko na minutę- zaczęła pisać, gdy on już do niej dzwonił. Odebrała.
-Cześć- powiedział uśmiechając się blondyn.
-Cześć, właśnie do ciebie pisałam, bo weszłam tylko na chwilę, ponieważ jestem z rodzicami, przyjaciółką i jej rodziną w ogrodzie. Mamy wiesz, taki wspólny wieczór i nie mogę dzisiaj gadać, przepraszam. Jutro raczej będę.
-Nie ma sprawy, nie musisz się tak tłumaczyć-uśmiechnął się blondyn.
-Dziękuję, że rozumiesz. No to do usłyszenia.
-No papa, miłego wieczoru-powiedział Niall.
-To do zobaczenia - powiedziała Magda rozłączając się.
-No ok, Olka możemy iść-powiedziała Magda.
-Matko, jak dziwnie.
-Yyy... czemu? ...-zdziwiła się Magda.
-Ja ... ja słyszałam to, lecz dalej nie wierze, matko to naprawdę był Niall Horan!
-No tak , to on-uśmiechnęła się Madzia wychodząc z pokoju.
Dziewczyny w ogródku grały w siatkówkę, a ich rodzice, dalej w karty, gadali, śmiali się, i pili drinki.
Po ok. pół godziny, Magda z Olą poszły w swój ulubiony kącik. W krzakach miały taką dużą dziurę, że obłożyły podłogę gumą, na krzaku położyły jakąś płytę, jako dach, a drzwi miały z gałęzi. Był to jakby ich domek. Potrafiły przebywać tam godzinami, ale ostatnio jakoś nie chodziły tam, bo nie było kiedy. Słuchały sobie One Direction i śpiewały na zwrotki. Ola śpiewała tekst Harrego i Liama, a Magda Nialla i Zayna, a  Louisa podzieliły sobie linijkami po dwie. Zaśpiewały prawie wszystkie piosenki. W tym swoim domku miały zawsze latarkę, tak im czas zleciał, że nawet nie zauważyły, że jest ciemno. Była już 00:40. Poszły na taras, rodzice dalej tam siedzieli i rozmawiali. Olka i Magda wzięły paletki i lotkę i grały w babinktona. Choć było ciemno, to światło z oświetlenia terenu było tak mocne , że było prawie tak samo jak o ok 20:00. Wystarczająco, aby zobaczyć lotkę. Po czasie znudziło im się to, była już 01:34 a rodzice nadal siedzieli w ogrodzie. W końcu podeszły i usiadły przy stole, bo zgłodniały. Zjadły sobie kanapki.
-A wy nie zmęczone? - Zapytał tata Oli
-Nie - odpowiedziały razem
-Już po pierwszej- dodał tata Magdy
-Wiemy-powiedziały znowu razem
Ok godziny 02:00 wszyscy poszli do domów. Jutro była sobota, więc można było siedzieć. Magda z ciekawości weszła na skype, aby zobaczyć czy jest Horanek. Był, tylko, że u nich dopiero 01:00 była.
-Możesz, gadać-napisał Niall
Magda zadzwoniła do niego, nie pisząc nic.
-I jak wieczór?-zapytał zaciekawiony.
-Super, dopiero wróciłam. Widzisz obiecałam, że jutro wejdę i jestem.
-Jak jutro?
-No bo już jest 02:00-mówiła Magda
-U mnie 01:00
-Co??? A no tak sorry zapomniałam , że u was godzinę wcześniej.
-Dziwne to jest. No nie? -mówił chłopak.
-No, słuchaj mam pytanie, Harry szuka dziewczyny?
-Harry, no nie żeby szukał, ale jak jakaś będzie. A o co chodzi?
-No bo chciałabym  go poznać z moją przyjaciółką-mówi Magda.
-Ok to jutro jest sobota, to możemy się umówić na skype na np.15  i ty ją zaprosisz a ja Harry'ego.
-Ok , to jutro 15 ?-pyta Magda
-Tak, a dasz mi swój numer telefonu, no wiesz, żeby się w razie skontaktować- stwierdza blondyn.
-Jasne, a więc 669785358, a twój? -pyta Magda
-225338234
-Wow prosty masz numer-mówi z uznaniem Madzia.
-Wiem... hahaha, ok to do jutra
-No pa pa !



Jesteście ciekawi co będzie dalej? Postaram się na jutro sprawdzić kolejny rozdział, a tym czasem gratulację dla pani Horan!

                                                                                                Alison Payne

Nowa...

Hej!
Jak się pewnie domyślacie to ja jestem tą nową. Należałoby się jakoś przedstawić.
Jestem 14-, prawie 15- letnią blondynką o niebieskich oczach. Jestem raczej szalona, ale przy tym leniwa. Uwielbiam muzykę, książki i dobre filmy. Wraz z panią Horan i panią Styles słucham One Direction, ale skłaniam się również ku Evanescence, Awolnation, The Pierces, Rock Mafii, Florence& The Machine czy Within Temptation. Jestem taką wybuchową mieszanką :)
Prócz tego interesuję się wszystkim co związane z paranormalnością.
Otoczenie skwitowało mnie jaką dziwną, ale uważam się raczej za jedyną w swoim rodzaju.
A tak w ogóle tak jak pani Styles mam na imię Ola. Nie uważam tego imienia za niezwykłe, ale ma ciekawe zdrobnienia.
Wypadałoby uzupełnić tradycję i nazwać się jakąś "panią", ale tak się nie stanie, bo zazwyczaj nie lubię robić tego co wypada, a i jako "pani" czułabym się staro, a tego bym nie zniosła.
Na czym będzie polegała moja rola na tym blogu? Jest ona raczej niewielka, ale istotna. Będę dodawać opowiadanie pani Horan i pilnować jej pisowni :)
Myślałam też nad pisaniem tak zwanych imaginów, ale jeszcze nad tym trochę podumam, może wy pomożecie podjąć mi decyzję? ;)
Może kiedyś dane mi będzie wspiąć się wyżej.
Mam nadzieję, że będzie nam ze sobą miło i zawsze będzie się coś działo. Oczywiście dobrego :)

                                                                                                       Alison Payne