poniedziałek, 17 grudnia 2012

prolog

Rozdział pisane przez dwie autorki, co będzie można na pewno rozróżnić w tekście :D Mamy nadzieję że się spodoba. Liczymy na wiele komentarzy, bo nie wiemy czy jest sens pisania tego jak nikt nie czyta. Więc prośba skierowana do czytelników: Jak wchodzisz i czytasz to skomentuj lub pozostaw po sobie jakikolwiek ślad, żebyśmy mogli wiedzieć ile osób będzie chciało czytać nasze wypociny. Pozdrawiamy i życzymy miłego czytania!

prolog


 W pięknym mieście, które nazywa się Gdańsk, w spokojnej i mało sławnej dzielnicy, mieszkają dwie najlepsze przyjaciółki. Ola jest niską osiemnastolatką o brązowych i krótkich włosach i piwnych oczach, można powiedzieć że jest zupełnym przeciwieństwem Magdy, wyższej o kilka cali, ciemnej blondynce o niebieskich oczach. Pytacie się pewnie, skoro są zupełnymi przeciwieństwami to dlaczego się przyjaźnią? Otóż łączy je wiele, można spokojnie stwierdzić, że wszystko oprócz wyglądu. Mają takie same charaktery i gesty, taką samą pasję oraz gust.
Pewnie zastanawiacie się gdzie się poznały? Zupełnie przypadkowo, gdy były jeszcze małymi bąblami biegającymi po podwórku wpadły na siebie i od tamtej pory są nie rozłączne. Ich przyjaźń zaczęła się od piaskownicy jak obie się zgodnie śmieją. Przeżyły razem wiele przygód zanim poszły do szkoły, ale i tam trzymały się razem. Niestety, rozdzieliły się idąc do różnych gimnazjów, ale wtedy też utrzymywały ze sobą kontakt i się wspierały.
Jak się domyślacie w liceum też nie przypadło im być razem, ale w wolnych chwilach wygłupiały się razem i nadal to robią...
Ale dość już tej historii pięknej przyjaźni, czas przejść do rzeczywistości....
Obie uczą się pilnie angielskiego, gdyż ich marzeniem jest pojechać kiedyś do Londynu, zamieszkać razem i tam szaleć. O! I tutaj znalazłam jeszcze jedną różnicę między Madzią i Olą, Madzia jest raczej humanistką, a Ola ścisłowcem (czyt. ona jest ta dziwna, bo lubi matmę i przedmioty ścisłe- dop. Madzi, ej no! To nie moja wina, że już taka jestem!- wrzeszczy Ola z drugiego pokoju, sorry musiałam to napisać bo my prawie zawsze piszemy wspólnie rozdziały i się wygłupiamy przy tym :D) Dobra ale wracamy do rzeczywistości, teraz serio, obie uwielbiają muzykę. Mogłyby gadać o niej godzinami. Do pewnego czasu nie miały ulubionego zespołu, aż w końcu kiedyś ktoś przypadkiem pokazał im piosenkę zespołu One Direction. Od razu się w niej zakochały i szukały więcej informacji o ich piosenkach, zespole. Znajomi śmieją się, że nawet gdyby ktoś je w środku nocy wybudził ze snu, mogłyby wszystko bezbłędnie opowiedzieć o 1D.
A teraz czas na teraźniejszość.
Zbliżały się wielkimi krokami święta i sylwester, jeszcze tylko kilka dni i mają wolne od nauki. Oczywiście prezenty dla siebie mają kupione już dawno....
-Olka, powiedz wreszcie, co mi kupiłaś?- Magda dręczy swoją przyjaciółkę odkąd pojechały razem kupować prezenty dla najbliższych. Zawsze przy tym zdaniu robi minę "zbitego psiaka", bo wie, że to zawsze działa na jej przyjaciółkę. Ale tym razem Ola była nieugięta...
- Nie powiem ci, chyba że ty powiesz co mi kupiłaś, to wtedy może się dogadamy- uśmiechnęła się wrednie.
- Wiesz dobrze, że ci nie powiem!- krzyknęła z wyrzutem Magda, strzelając najprawdziwszego focha.
-Oj Madziaa, nie fochaj się już, obiecuję, że w sylwestra wynagrodzę ci to.
-No dobra, ale zaśpiewasz ze mną teraz co? Tak w nagrodę?- prosiła udobruchana Magda.
Faktem było to, że uwielbiają śpiewać i robią te perfekcyjnie. Ich marzeniem w przyszłości jest założenie zespołu muzycznego, ale nie wiadomo co z tego wyjdzie. JESZCZE.
-Och, no dobra, co tym razem?- powiedziała z udawaną niechęcią.
- No wiesz.... wzięła mnie ochota na śpiewanie ,, Live while we're young"- zamrugała teatralnie oczętami.
-No niech ci będzie- Olka od razu się rozpromieniła, gdyż także uwielbiała tą piosenkę.
-No to zaczynamy- stanęły na "swojej piaskownicy", na której się poznały. Magda z telefonu puściła muzykę. Dziewczyny nie musiały się dzielić rolami, ponieważ już wiedziały kogo śpiewają.

- Hey girl, I’m waiting on ya
I’m waiting on ya
Come on and let me sneak you out
And have a celebration, a celebration
The music up the window’s down

Yeah, we’ll be doing what we do
Just pretending that we’re cool
And we know it too
Yeah, we’ll keep doing what we do
Just pretending that we’re cool
So tonight...

Magda śpiewała zawsze Liama, Zayna i Nialla, a Olka resztę. Stwierdziły tak na początku, gdyż najlepiej im się śpiewało właśnie nich.  Wygłupiały się śpiewając i tańcząc różne wygibańce. Refren wykrzyknęły śpiewając razem:
Let’s go crazy, crazy, crazy
Till we see the sun
I know we only met
But let’s pretend it’s love
And never never never stop for anyone
Tonight let’s get some
And live while we’re young
Whoohoo, Whooho
And live while we’re young
Whoohoo, Whooho
Tonight let’s get some!

- And live while we’re young- Olka swój wers zaśpiewała rewelacyjnie, jak zawsze. Teraz Madzia:
- Hey girl, it’s now or never
It’s now or never
Don’t overthink just let it go
And if we get together
Yeah, get together
Don’t let the pictures leave your phone

Yeah, we’ll be doing what we do
Just pretending that we’re cool
So tonight...

- Let’s go crazy, crazy, crazy
Till we see the sun
I know we only met
But let’s pretend it’s love
And never never never stop for anyone
Tonight let’s get some
And live while we’re young
Whoohoo, Whooho
Wanna live while we’re young
Whoohoo, Whooho
Tonight let’s get some!

-And live while we’re young!
-And girl, you and I
We’re about to make some memories tonight
-I wanna live while we’re young
We wanna live while we’re young
-Let’s go crazy, crazy, crazy
Till we see the sun
I know we only met
But let’s pretend it’s love
And never never never stop for anyone
Tonight let’s get some
And live while we’re young

Young...
Wanna live while we're young...
Tonight let’s get some
-And live while we’re young- Magda jak zwykle zakończyła w profesjonalny sposób.

-Wiesz jak ja uwielbiam te nasze wygłupy- zmęczone dziewczyny oparły się plecami o siebie siedząc w swoim ulubionym miejscu.- Nigdy nie zapomnę tych naszych chwil- oświadczyła Magda.
- Wiem- odparła Ola- A ty wiesz jak ja się bardzo cieszę, że wtedy tamte naście lat temu na siebie wpadłyśmy? I to akurat w tym samym miejscu. To jest chwila, której na pewno nie zapomnę.
-Masz rację, a jak myślisz, czy nasze marzenia się kiedyś spełnią? Czy oni przyjadą kiedyś do Polski?
- Mam nadzieję że tak....

Ciąg dalszy na pewno nastąpi....

P.s. rozdział jest oparty na faktach z naszego życia ;) Jak kogoś interesuję jakie one są prosimy poinformować w komentarzu w następnym rozdziale na pewno odpowiemy.
P.s.2 Jeżeli jest taka możliwość, prosimy poinformować nas w komentarzu o błędach jakie wystąpiły w rozdziale. Na pewno się dostosujemy i spróbujemy się w następnym  poprawić. (DO WSZYSTKICH POSTÓW!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz